Takich dni słonecznych i mroźnych jest niestety bardzo niewiele. Trzeba wykorzystać każdą chwilę. Wybrałam się z dzieciakami na sanki, ale o dziwo tym razem to one ciągnęły mnie do domu: mamo, zimno..wracamy..
To widok z naszej działeczki za miastem ok. 10km. Stawu nie widać, zamarznięty i zaśnieżony, za kilka tygodni okaże się czy i jak żyją nasze rybki.. Ciarki mnie przechodzą jak sobie o nich pomyślę.. bidulki:(