poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Witajcie moje drogie babeczki::-) Odwiedzałam Was prawie codzień, ale nie miałam swojego pracowego kompa, więc nie udawało mi się nic wrzucić..Taki antykomputerowiec jestem. Najpierw tydzień na chorobowym (dzieciaki oczywiście), potem dwa tygodnie na urlopie (też przeplatane chorobami dzieciaków) i wyszlam z domu dopiero teraz w sobotę..ale za to jak..Od razu wypad na działkę, pierwsza nocka zaliczona.. Cudnie było, niesamowicie.. Tylko dwa niepełne dni, a ile dalo dobrego dla mej duszy. Czas właściwie się dla mnie zatrzymał, wiecie o co chodzi..:-)
Aż żal, ze dziś już siedzę na swoim krzesełku w pracy.

Zresztą co tam będę dużo gadać:-)

Żabka, straszny leniwiec...


te grzybki są jak malowane, ale pod każdą brzózką były podobne.. Pod sosenką rosną nawet rydze, zarezerwowane dla taty:-)



a to wczorajsze działkowe zbiory



wiewiór

A poniżej kuchnia własnoręcznie zrobiona przez mojego mężusia..prawą ręką był oczywiście mój tata, nie mogło być inaczej :-) Zupełnie na wymiar pod konkretne zamówienie:-)
W weekend zmieniła kolor: blat na orzechowy, a fronty biała bejca..

w sobotę ta poniższa chmura przyniosla ulewny deszcz i burze na dosłownie 3minuty.. i dalej wyszło piekne slońce
a wieczorkiem księżyc schował się dosyć wcześnie, potem już tylko podziwialismy gwiaździste niebo, siedziałam z tatą do północy i oboje stwierdziliśmy , że nigdy tylu gwiazd na raz nie widzieliśmy

Za oknem widzę piękne słoneczko, mam nadzieję, że kryzys chorobowy minął (choć jesień przed nami), a na wieczór zapowiadają burze i grzmoty i ulewne deszcze.
do zobaczenia, miłego dnia:-)


5 komentarzy:

  1. Pięknie jest !
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękną masz działeczke i domek i kuchenkę. Grzybów to trochę Ci zazdroszczę, będę musiała wypaść gdzieś za nimi.Nie ma to jak suszone grzybki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie takie grzybki nie rosna na ogrodzie ale inne takie wiesz z kruszonka ( muchomory ) ;) ja tez swiezo po urlopie i oj ciezko,ciezko znowu wejsc w wir pracy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzę o takiej działeczce z takim przytulnym domkiem. Poproszę o zdjęcia z ukończonej kuchni. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, widzę, że grzyby to jednak robią furrorę :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:-)