wtorek, 27 kwietnia 2010

projekt..

Witajcie drogie koleżanki! Nareszcie jest już cieplej.. Dzis pochmurno, ale za to cieplutko..! I to mi wystarcza.
Pisałam kilka postów wcześniej, że kilka lat temu poprosiliśmy panią projektantkę, aby spróbowała rozplanować nasz przyszły ogród.. Działka jest bardzo duża, i zupełnie pusta, my nie mieliśmy zupełnie pomysłu co i jak..  A poza tym byliśmy oszołomieni jej wielkością. Dzisiaj jest już inna bajka, wiemy co chcemy, koncepcja się zdeko zmieniła, ale ogólny zarys zostanie. Ciągle coś dosadzamy, cieszymy się, jak zaczynają kiełkować pierwsze listki.. W tym roku spodziewamy się większości pierwszych owoców (poza poziomkami, malinami i borówkami, które były już w zeszłym roku). Miejsce koło przyszłego domu jest narazie białą plamą, bo przy budowie wszystko by sie zmarnowało.. W ostatni weekend wyjęłam ten projekt, aby znowu mu się przyjrzeć, coś sobie przypomnieć, zmienić coś.. Jest sporych rozmiarów co widać porównując nogi mojego syneczka:-)


Ujęte są główne placyki, zupełnie ogólnie, czyli tylko tzw. koncepcja. Co do doboru roślinności mamy wolną rękę:-)

Część z tego już rośnie z powodzeniem, np. buk czerwony, dąb i kochane jarzębiny.. Sosny, brzozy, buki zielone.. Pod wierzbą płaczącą będę mogła już schronić się przed słońcem:-)
Generalnie to wszystko początki, ale jak cieszą.. Chciałoby się szaleć i sadzić i sadzić i sadzić.. Niejedna z Was zna to uczucie, macie takie piękne ogrody:-) Z chęcią Was podpatruję:-)
Przed nami weekend, troche dłuższy niż zwykle.. Mam nadzieję na słońce:-)
Serdecznie tego życzę dla wszystkich:-)

3 komentarze:

  1. ojej, faktycznie wielka działka
    będą miały dzieci gdzie się bawić w chowanego :)
    ładnie wygląda to na planie, w rzeczywistości pewnie jeszcze lepiej - jednym słowem zazdraszczam ogromnie
    no i pozdrawiam też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę areału ! Można poszaleć :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. oj trudno zagospodarowac taka przestrzen :( zazdroszcze ze ja nie mam takiego projektanta,ale wlasciwie to chyba najwiekszy klopot w posadzeniu i doborze roslin,chyba byloby mi ciezko sie zdecydowac bo przeciez kazda roslina ma jakies swoje wymagania ,a jak sie czlowiek na tym nie zna :( to najczesciej daje to tylko po kieszeni

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:-)