wtorek, 23 marca 2010

Zwariował!!:-))

Z przykrością i ze wstydem muszę się przyznać, że tak właśnie pomyślałam o moim mężusiu.. A to wszystko przez pomidorki Na szczęście jest to jak najbardziej pozytywne szaleństwo.
Otóż w niedzielę na moim parapecie kuchennym zagościły na jakiś miesiąc, mam nadzieję, że nie na dłużej, doniczki z ziemią, a w niej właśnie małe nasionka przyszłych pomidorków Urosną piękne, czerwone i pachnące… Też mam nadzieję.. Narazie tylko na próbę, trzy różne gatunki, potem zobaczymy. Ja bym się za taką uprawę wcale nie brała, ale mój mężuś, to co innego.. No właśnie – zwariował.. Z zawodu budowlaniec, a teraz ogrodnik się z niego zrobił pełną gębą, słownictwo powiększył, w ogóle nie rozumiem o czym mówi, jakieś flancowanie, różne nazwy dziwnych robactw i jak je zwalczać, studiuje kalendarz ogrodnika, czyli co i jak wg faz księżyca.. Zamawia nowe odmiany drzewek owocowych. Ostatnio wyszukał i zamówił jakąś odmianę gruszy azjatyckiej. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyrośnie;-)
Na działce zagospodarował kilka pomniejszych ogródków: jeden z poziomkami, drugi z malinami i jeżynami i brusznicą, w innym miejscu rosną aronie i borówki, oraz jagody, sad z kilkunastu drzewek i krzewów owocowych, a teraz jeszcze szykuje szklarnię.. „Taką malutką”- jak powiada Ale ja mu nie wierzę, bo on wszystko, zawsze w skali makro musi tworzyć..


Tak szczerze mówiąc, między nami, cieszę się bardzo na to jego hobby. Wiem, że oprócz korzyści dla nas, dla dzieciaków to ogromna jeszcze korzyść dla niego. Oderwanie się od problemów i stresów codzienności zawodowej jest bezcenne!!


Mimo, że deszczowo zaczęła się u nas ta wiosenka, wszystkim odwiedzającym życzę słonecznego i radosnego dzionka:))

3 komentarze:

  1. no to bedziesz miala co robic jak nadejdzie czas urodzaju ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. :-)) proszę mnie nie denerwować..Zawsze można cośik wyciąć..:-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz podpisuję sie pod 2częścią Twojego motta przy zdjęciu!Huhaj,huhaj na te nasionka niech cieszą oczy i łechcą podniebienie.Pozdrówka-aga

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:-)