czwartek, 25 marca 2010

Uff! przeżyły..

Wreszcie na działce też już puściły śniegi i lody na oczku.. Okropnie się martwiliśmy jak dadzą sobie radę nasze karasie, bo niestety nie miały tam luksusów.. Kilkanaście dni temu miałam wprawdzie sen, że rybki przeżyły, ale moje sny z reguły sprawdzają sie na odwrót, czyli byłam przekonana (!), że nie ma już na nie co liczyć.. A wczoraj, o , niespodzianka...Wypłynęły jak nas zobaczyły, pewnie trochę zgłodniały po zimie, ale jeszcze nie należy ich karmić, za kilka dni, mam nadzieję. Widzieliśmy nawet sporo młodych..:-) Tak, myślę, że wiosna już nas nie zostawi!!
Na zdjęciu mizernie, ale widac tam jakieś żyjątko:-)

Poniżej nasz staw (ten jest jeszcze nie zarybiony) ogrodzony niewysoką siatką, dla bezpieczeństwa dzieciaków..



Ten błękitny nalot to lód..



Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających i dla tych których ja odwiedzam!!

4 komentarze:

  1. Bardzo romantyczny staw. Widać też, że wiosną można cieszyć się nie tylko z nowych roślinek, ale trzeba zadbać jeszcze o zwierzątka.
    Słonecznej wiosny, również dla karasi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz to ostatnie zdjęcie-skojarzylo mi sie z opowiadaniem o Świtaziance-nie wiem dlaczego.Takie tajemniczo-mroczne powiedziałabym nawet,fajne!-aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    dziękuje za odwiedziny na moim blogu.
    u mnie co prawda sniegu nie ma już, ale wiosna do życia w mojej okolicy budzi sie nadzwyczaj opornie- jednak juz pierwsze symptomy jej są wiec już miło

    pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma co zycia i sytuacji uzalezniac od snow bo ani kszty prawdy w tym wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:-)